Strony

piątek, 20 lipca 2012

Dwie lewe ręce, czyli para nie do pary

Co mądrzejsze dziewczyny biorące udział we wspólnym dzierganiu Razem-wiczek robiły obie na raz. Nie ja- mnie zachciało sie rozpocząć dwie pary i teraz zamiast zgrabnej pary rękawiczek, mam 2 sztuki nie do pary, w dodatku obie lewe...

szara rękawiczka - sztuk raz

Jak pojawi się druga to pięknie będą mi pasować do zimowej czapki i szyjogrzeja, których nie zdążyłam zaprezentować minionej zimy. 



 zółta mitenka - również sztuk raz




to zdjęcie najbardziej oddaje oczojebny kolor włóczki

Brzegi rękawiczki wykończyłam rzędem półsłupków i oczek rakowych (uwielbiam je!)


Jeszcze raz obie na plaskacza


W tym miejscu chciałam podziękować Intensywnie kreatywnej Agnieszce za kurs i podzieleniem się kilkoma sprytnymi "mykami" drutowymi.

 DZIĘKUJĘ!

nie wiem kiedy zrobię resztę, przed zimą zdążę. Teraz pędzę zapełniać kartony naszym dobytkiem przed przeprowadzką. Ciao...

środa, 18 lipca 2012

Paka od Alex

Przyleciała do mnie wczoraj paczka od Alex z nagrodą za udział w Robótkowym Euro 2012. Spodziewałam się wybranych kolczyków i naszyjnika w kolorach malinowo-jerzynowych. Dostałam dużo wiecej...
Same zobaczcie:

wybrane przeze mnie kolczyki...

 ... i naszyjnik,
boskie kolczyki z Marilyn Monroe,
 
jeszcze jedne kolczyki które rozbawiły mnie niemal do łez (nawet mój powściągliwy w spawach robótkowych Mąż stwierdził że fajowskie :)

i na koniec zestaw serwetek do decu i karteczka z kolkoma słowami od Alex (mam już pomysły na te serwetki)
Jeszcze raz wszystko razem:
Olu, ślicznie Ci dziękuję za piękne prezenty. Bardzo mnie nimi uradowałaś.
Buziaki! :*


piątek, 13 lipca 2012

Razem-wiczki cz.2 i zachciało się Babie czeresni...

Prawie na ostatnią chwilę zdążyłam z razem-wiczkami, bo za moment pojawi się kolejna część tutoriala. Ja ambitna jestem i nie chcę w tyle zostawać.




Wyrobiłam się na czas i mogę czekać na następny odcinek serialu "Razem-wiczki"

***

Jako że lato w pełni, a ja bez przetworów lata nie uznaję, zachciało mi się konfitury z czereśni. Jeden słoiczek, symbolicznie, na otwarcie sezonu przetwórczego. Cóż... nie wiedziałam czym to zaskutkuje.
Wydrylowałam rzeczone czereśnie, własnorecznie wyglądając przy tym jak rzeźnik, wpakowałam do gara, zasypałam cukrem i wstawiłam na mały ogień... niech się partoli...


Krystyna w sposób nieuznający sprzeciwu zakomunikowała (czyt. rozdarła się w niebogłosy) że jest głodna. Uległam prośbie, bo jak tu nie ulec, i poszłam z Małą otworzyć bar mleczny. Tymczasem czeresnie na kuchence puściły sok, a ten postanowił opuścić garnek i zwiedzić kuchenkę, blat kuchenny i beztrosko spłynąć za szafką, po kafelkach na podłogę kuchni. Zdjęć z krwawej łaźni, czy raczej kuchni nie ma, bo zachowując odrobinę przytomności i miotając całą zawartością mojego nieparlamentarnego słownika, zamiast za aparat chwyciłam za szmatę i mopa. Kolejną godzinę walczyłam z lepkimi zaciekami, a z mojego przetwórstwa ostał się skromny urobek: 


Chociaż tyle...
***
Na deser migawki z integracji mojego domowego inwentarza:
sielanka...

Kiciasty przygotowany do ewakuacji

czwartek, 5 lipca 2012

Razem-wiczki część pierwsza gotowa

Zrobiłam pierwszą część Razem-wiczek czyli mankiet:



Myślałam że zajmie mi to niewaidomo jak długo, tymczasem poszło naprawdę migiem. Najwięcej frajdy sprawiają mi bąble :)
Żeby dotrwać do następnego odcinka wrzuciłam na druty żółtą Oliwię, bo uwidziało mi się zrobić na bazie tego samego wzoru (zakochałam się w nim ) mitenki do jesiennego, kolorowego poncha z wełny lamy, które kiedyś kupiłam tutaj

poncho ze Szczypty Świata
Muszę tylko trochę zmodyfikować wzór, bo włóczka jest grubsza, ale z tym sobie poradzę bez problemu.

poniedziałek, 2 lipca 2012

Finał Robótkowego Euro i projekt Razem-wiczki

Gratulujemy Hiszpanom Mistrzostwa do potęgi trzeciej :) Teraz pewnie będzie w Hiszpanii dłuuuuuuga FIESTA!

Kończy się też Robótkowe Euro u Alex. Wykonałam wszystko to co założyłam i taki tego efekt:


Cieszę się że udało mi się zdążyć ze wszystkim: kocyk się używa, audiobook "Shoguna" wysłuchany i jestem bogatsza o stosik bawełnianych motków.

Dziękuję Alex i Współuczestniczkom za wspólną zabawę.

***

Ruszam za to z kolejnym projektem. Wczoraj wieczorem Intensywnie Kreatywna zamieściła na swoim Blogu Pierwszy etap wykonania Razemwiczek.
No, to druty w dłoń i jedziemy z koksem. Akurat na zimę może zdążę udziergać :D

A swoją droga trzeba mieć coś z głową żeby zimowe rękawiczki dziergać w środku lata i tropikalnych upałów, hehe...!