Strony

wtorek, 25 czerwca 2013

Wakacyjne Candy - Kilo szczęścia u BabaAgi

Ależ mi się ciężko zabrać do komputera. Wychodzi na to że robótki, i to wcale nie małe, pojawiają się u mnie szybciej niż posty, skutkiem czego mam wielkie wobec Was i bloga zaległości.
Dziś zapowiadane już dawno candy - tak na dobry początek wakacji.




ZASADY (przeczytaj uważnie bo są trochę inne niż zwykle)

  1. Wybierz sobie nagrodę- nagrody są 2 ale Ty wybierasz tylko jedną
  2. Zgłoś chęć udziału w zabawie w komentarzu pod tym postem
  3. W komentarzu napisz co zrobisz z wygranej w zabawie włóczki : podaj linka do Ravelry lub innego źródła wzoru lub opisz w paru słowach swój projekt
  4. na swoim blogu, w pasku bocznym umieść powyższy baner, będzie mi również miło jeśli zostaniesz stałym bywalcem mojego bloga (w bocznym pasku znajdziesz guzik do śledzenia mojego bloga przez Bloglovin, o gdzieś tutaj ---->)
  5. zapisy od dziś do 20 lipca.
  6. losowanie i wyniki 21 lipca
  7. Jeśli będziesz jedną z wygranych osób, zobowiązuje Cię to do realizacji projektu : do końca 2013 roku wykonasz wybrany przez Ciebie  projekt z wygranej włóczki i prześlesz mi zdjęcie swojego Dzieła, abym mogła wychwalić je i Ciebie na swoim blogu :)
NAGRODY:

Nagrody jak wspomniałam są 2. Każdą z nich stanowi 10 motków po 50g (w sumie 500g) włóczki Avant Garde Schoeller Wolle w wybranym przez Ciebie kolorze: czerwonym lub niebiesko-zielonym.Myślę że taka ilość wystarczy na wykonanie nawet dużego  projektu. 
Jeśli chodzi o parametry techniczne...


Włóczka nadaje się niemal do wszystkiego: robiłam z niej czapki, szaliki, chusty, teraz mam na drutach sukienkę, świetnie nada się na sweterek, a w planie mam skarpetki. Dobra i na druty i na szydełko. Możliwości są niemal nieograniczone. 
Nosi się świetnie, jest miła i przyjemna w dotyku, chociaż będzie gryzła wyjątkowych wrażliwców bo ma 45% wełny w swoim składzie. Dość słabo się blokuje, ale można ją delikatnie prasować.

Zapraszam serdecznie do zabawy. Liczę że frekwencja dopisze.



wtorek, 11 czerwca 2013

Spodnie jak mleczna czekolada.

Tego typu, luźne spodnie marzyły mi się już od dawna i w końcu je sobie uszyłam. To na pewno nie ostatnie tego typu. Ale do rzeczy.

Spodnie to model 128 z Burdy 7/2012, wg szkoły szycia. Szyło się je bardzo szybko i przyjemnie, a nosi fantastycznie.







Spodnie uszyłam z potężnej poszwy na podwójną kołdrę, zakupionej oczywiście w SH. Mieszanka pół na pół poliestru i bawełny. Było tego naprawdę kawał szmaty: prócz spodni skroiłam z niego jeszcze bluzkę do kompletu, w planie jest koszulowa sukienka i pewnie jeszcze zostanie... Mam nadzieję że wkrótce je Wam pokażę tu na blogu. 

Wystąpili: 
spodnie: mod 128, Burda 7/2012,
koszulka polo Reporter: SH, 
sandały na koturnie: Deichmann,
oraz Krysia :)