Strony

środa, 11 czerwca 2014

O skutkach świerzbienia rąk...

To że Intensywnie Kreatywna sieje w sieci zarazę twórczej kreatywności i inspiracji,  wiedzą już chyba wszyscy zainteresowani. Kiedy więc  w swoim niedawnym wpisie pokazała cudowną szkatułkę Lunarii a do tego link do galerii podobnych, zaczęły świerzbić mnie ręce. No czasami tak jest że włącza się tryb "muszę mieć" i nie ma przebacz. Nie puści póki potrzeba "mania" nie zostanie zaspokojona.
Cóż było robić? Stwierdziłam, że zacznę od czegoś małego, tak na próbę. Zobaczymy co wyjdzie.
Miałam taką mała, zgrabną puszeczkę po wodzie toaletowej Męża, wygrzebałam z czeluści pudeł i koszyków różne-różności i przystąpiłam do pracy. Swoją drogą to nazbierało się tych różności: a bo ten 5 centymetrowy kawałek koronki to się napewno kiedyś przyda. To co, że ta agrafka jest zardzewiała i pokrzywiona? Przecież jej nie wyrzucę! Jeden guzik? Jestem pewna, że kiedyś będzie mi bardzo potrzebny! I tak nazbierało się pierdółek na ozdobienie kilku pudełek...



Co miałam to poprzyklejałam na wikol. Później pomalowałam farbą akrylową raz pędzlem, ciut za grubo chyba, bo farba przy schnięciu spękała, ale dało to fajny efekt, a drugi raz tapując gąbeczką. Dziś rano znów gąbeczką delikatnie, tak żeby tylko uwydatnić wypukłości "przeleciałam" złotą farbą ze sprayu, a na koniec lakierem bezbarwnym.
Efekt może nie jest tak powalający jak w pudełkach z galerii , ale jestem bardzo zadowolona. Już mam pomysł i chęci na następne, większe pudełko... :)



Aha, i żeby nie było ze szkatułka jest tylko ozdobna! W środku bardzo użyteczny patent na wiecznie rozbiegane szpulki do bębenka w maszynie do szycia.




Pomysł podejrzałam dawno temu gdzieś w sieci, nie mam fiołkowego pojęcia gdzie (jeśli ktoś wie czyjego autorstwa jest ten pomysł, to proszę dać znać). Wystarczy piankowa izolacja do rur CO, dostępna za grosze w każdym chyba sklepie instalacyjnym (na średnicę rury 15mm, grubość otuliny 7mm), docięta na wymiar pudełka i chaos wśród szpulek raz na zawsze jest okiełznany :)

I jak Wam się podoba? Zachęciłam Was do zrobienia podobnych?

EDIT:
Agnieszka dobrze mnie naprowadziła, o organizerze na szpuleczki pisała Bezdomna Wioletta z Szafy