Oj, zaległości rosną. Mam mało czasu na robótki, a i tak postaja szybciej niż jestem w stanie blogować...
Dziś pokażę zawartość paczki którą wysłałam do Szwagrostwa w Radomiu. Tata-Wojtek zamówił sobie w Święta czapkę-pingwina. Z rozpędu zrobiłam jeszcze jedną, trochę mniejszą, która przypadła Neli-wielbicielce "Pingwinów z Madagaskaru"
Dla Mamy-Kasi i młodszej Anielki zrobiłam proste kołnierzyki
Z tego co wiem przesyłka bardzo ucieszyła odbiorców :)
Ja tymczasem przygotowuję się do
Wiosennego Kiermaszu, ale mam kilka skończonych projektów, gotowych do pokazania. A że wreszcie trochę słońca się pojawiło to może uda mi się jakieś przyzwoite zdjęcia zrobić.
Do przeczytania wktótce
Dziewczyny ślicznie razem wyglądacie :-)
OdpowiedzUsuńCzapki bombowe :-) A kołnierzyki śliczne :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Kasia ma rację, wyglądacie prześlicznie :) Uwielbiam takie foty!
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty przygotowałaś a pingwinkowe czapy są niezwykle słodkie :)
Dziękuję!
OdpowiedzUsuń