Pięć miesięcy mnie tu nie było. Od czasu przeprowadzki do nowego domu końcem lipca nie miałam stałego internetu a okazjonalne korzystanie z neta w mężowskim służbowym smartphonie nie sprzyja prowadzeniu bloga. U Was bywałam w miarę regularnie, ale śladów po sobie w postaci komentarzy pozostawiałam niewiele. Teraz mam nadzieje się to zmieni. Od piątku wracam do bytności w wirtualnym świecie i powoli próbuję odkopać się z wszelkich zaległości.
A przez ten czas się działo dużo. Prócz wspomnianej przeprowadzki do nowego (bardzo starego) domu i urządzenia się w nim, zaliczyliśmy dwie duże imprezy: najpierw mnie stuknęła 30 (wolę o tym nie pamiętać :D ) a naszej Krysi minął pierwszy roczek
Robótkowo też się działo sporo, ale o tym postaram się stopniowo napisać w kolejnych postach.
A obecnie też się dzieje. Druty i szydełka gorące bo dzieją się gwiazdkowe prezenty. I właśnie dlatego że to prezenty dziś tylko zajawka:
A teraz uciekam dziać dalej i ogarniać świątecznie to nasze domostwo, żeby zdążyć ze wszystkim przed Pierwszą Gwiazdką...
Dobrze, że wróciłaś :D
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji waszych urodzin kiebietki ;) i działaj!
Dziękujemy :)
Usuń