Kiedyś oglądając na Waszych blogach wykonane przez Was zabawki i maskotki, myślałam sobie, że mnie to byłoby szkoda czasu na robienie takich, za przeproszeniem, "pierdół" :) Cóż, chyba jestem Wam winna przeprosiny, bo odkąd zostałam mamą wciąż myślę jaką by tu nową maskotkę dziergać dla Krysi, chociaż nie jest jeszcze w stanie jej nawet chwycić. Wyszukuję wciąż to nowe wzory i jak Mała będzie w stanie się już bawić tymi zabawkami to będzie miała ich całą furę. Póki co na kolekcję składają się:
Pan Konik
Pani Meduza
i Rybcia
c.d.n... :)
Widzisz mamuśku :) stworki jaknajbardziej sympatyczne ale najważniejsze żeby Krysia była zadowolona. Pozdrowionka dla Was dziewczynki ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne stwory :-)
OdpowiedzUsuńPiękne :-)
Najbardziej podoba mi się konik.
Zobaczymy za jakiś czas co spodoba się właścicielce...
Pozdrawiam serdecznie.
O rany! superaśne! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFantastyczne...konik przebija wszystkie:) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuń