Strony

środa, 8 października 2014

Kaszmirowy koszmar, czyli ogoniasty

Oginiasty powstał w ramach KAL'u u Fiubździu. Oczywiście zaliczyłam mega-poślizg bo KAL skończył się  w kwietniu, a ja mój sweterek kończyłam w ostatnich dniach lipca. No ale jest i teraz jest jednym z ulubieńszych sweterków, bo jako jedyny obejmuje moją ciężarową figurę ;)





Zrobiłam go z kaszmiru z odzysku (spruty sweterek z SH), podwójna nitka, bo ten kaszmir strasznie cieniutki był i bardzo delikatny. Robienie takiej płachty gładkim ściegiem na drutach 3,5mm to był dla mnie koszmar, ale dobrnęłam do końca i jestem przeszczęśliwa. Nosi się świetnie, jest milutki, cieplutki i w ogóle "de best" :)




Zdjęcia jeszcze wakacyjne, sprzed miesiąca więc i brzucho dużo mniejszy niż obecnie :D

7 komentarzy:

  1. Sweter sweterkiem, ale jaką Ty masz REWELACYJNĄ podkoszulkę! moje motto jak nic! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To firmowa koszulka naszej Śląskiej Grupy Robótkowej. Motto jak najbardziej prawdziwe dziewiarsko, a dwuznaczność prowokacyjnie zamierzona :)

      Usuń
  2. Super sweterek. Udana sesja fotograficzna. Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny sweterek... ajjj i ten kolor... cudo :D
    Piękny brzusio :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolor akurat taki się trafił, w SH się nie wybiera ;) Ale mnie też bardzo odpowiada. A z brzuchem to już ostatnia prosta ufff... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniały sweterek :-) Kolor doskonały - ślicznie w nim wyglądasz. W ogóle pięknie wyglądasz :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze :)