Zaospowana, aczkolwiek bardzo aktywna i w pełni energii 3-latka w domu, to nie są sprzyjające warunki do nadrabiania blogowych zaległości. A tych zostało mi jeszcze całkiem sporo. Dlatego teraz szybko korzystam z drzemki Młodej i chcę Wam pokazać sweter, który powstawał w sierpniu.
Kiedy zobaczyłam The Big Cable od Lete, zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia. Uwielbiam takie swetrzyska! Nawet dopasowała mi się w głowie wełna, chociaż nie była to wełna o parametrach rekomendowanych przez Justynę, tylko dużo cieńsza. Dlatego też nie zdecydowałam się na kupno wzoru, a sweter przeliczyłam sobie wzorując się na zdjęciach, na swoją cieńszą włóczkę. Mam nadzieję że Autorka nie będzie miała mi za złe tego "plagiatu".
Tak, wiem, trochę się te warkocze tracą w tych melanżach. Ale daje mi to pretekst do zrobienia sobie drugiego takiego swetra, tym razem zgodnie ze wzorem i z zalecanej włóczki :)
Metryczka ku pamięci:
druty 4,5mm
włóczka: Himalaya Yakamoz 100% wool, 200m/100g
sweter wzorowany na projekcie Justyny Lorkowskiej, The Big Cable
Przepiekny sweterek. Kolory i warkocze w cudowny sposób dodają sobie uroku.
OdpowiedzUsuńŚliczny sweterek, ale masz rację dopiero na Ravelry zobaczyłam te warkocze. Na drugiej fotce z tym postawionym kołnierzem- CUDO !!!
OdpowiedzUsuńWspaniały sweter :-) Rewelacyjne kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.