Najnowszy udzierg w ramach
razemrobienia u Intensywnie Kreatywnej, czyli
Pineapple Delight. Od tygodnia jest już gotowa i nawet ozdjęciowana, ale wiecie jak ten złośliwy czas przesypuje się przez palce... Człowiek budzi się w poniedziałek rano a wieczorem się okazuje że to już piątek... :)
Chustę zrobiłam z jednego motka Alize Angora Gold z moich tureckich zapasów. Wzór tylko na pozór wydaje się trudny, chustę robiło się bardzo przyjemnie. Do instruktażu Agi sięgałam tylko w newralgicznych momentach projektu. Nauczyłam się wreszcie pracy rzędami skróconymi, co do tej pory znałam w mglistej teorii. Myślę że jeszcze nieraz mi się przyda ta umiejętność.
|
górny brzeg pomimo blokowania się zawija, ale chyba podoba mi się ten efekt |
Tan kształt chusty nie do końca mi odpowiada: jest długa i wąska jak na chustę, to raczej taki szeroki szal. Gdybym robiła ją jeszcze raz, to zrobiłabym ją krótszą i szerszą. Ale i tak będę nosić z dumą... już noszę! :)
|
motyw centralny ananasów |
|
szklane koraliki jak kropelki rosy |
I fotki robocze z blokowania
|
trzeba mieć duuużo szpilek... |
W oko wpadł mi jeszcze co najmniej jeden projekt
Larisy Valeevy, obejrzyjcie same i przekonajcie się o ich subtelności i elegancji. Póki co nawet nie drukuję wzoru, żeby mnie nie kusił. Mam już dość rozbudowane plany do końca roku...
Tymczasem rozpoczęłam sezon skarpetkowo-czapkowy...
Wspaniała! Pięknie wygląda w wybranych przez Ciebie kolorach.
OdpowiedzUsuńŚliczności.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję!
UsuńPiekne kolory !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Mnie kolory też się bardzo podobają ale nie mam ich do czego "przypiąć". Chyba muszę pomyśleć nad czymś do kompletu
Usuńmyślałam, że tylko ja mam do tej chusty ale. Piękny wzór ale... Twoja mi się bardziej podoba. Może dlatego, że z grubszej nitki. Chyba na następny raz też postawie na coś grubszego. Przepiękne kolory. Ostatnio na takie choruję i musiałam powiedzieć STOP bo mam zdecydowanie już za dużo niebieskości w szafie i biżuterii. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWzór podoba mi się niesamowicie i pewnie jeszcze go gdzieś wykorzystam. Największe ale mam do kształtu...
UsuńDłubię od pół roku jedną chustę z pajęczyny i nie odważyłabym się zacząć drugiej. Wolę chyba grubsze chusty i w robocie i w noszeniu :)
Bardzo mi się podobają te ażurki - Twoja chusta jest śliczna :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie!
UsuńDzięki!
OdpowiedzUsuńcudna ta chusta
OdpowiedzUsuńThx ;)
UsuńJak mogłam przegapić tego posta! Agnieszko! Ananasy w Twoim wydaniu są zjawiskowe!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ja podziwiam Twoje zimowe grzałki! :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiękna chusta w ślicznej gamie kolorystycznej . Pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili na mój blog www.wyplatanemarzenia.blogspot.com Jola
OdpowiedzUsuńDziękuję! Te kolory też mi się bardzo podobają ale jakoś nie mogę ich z niczym z mojej szafy skomponować...
UsuńJa poległam przy tej chuście, powody - brak doświadczenia, za cienka włóczka, za grube druty. Poza tym ja też nie jestem zachwycona wymiarami tej chusty, podoba mi się natomiast sam ażur. Zamierzam ją zacząć ponownie, ale z grubszej włóczki. Twoja bardzo mi się podoba, fajnie się układają te kolory :)))
OdpowiedzUsuńGrubsza włóczka to świetny pomysł. Ja tak zrobiłam przy Echo Flower dzierganej z IK. Polecam Ci włóczkę tej grubości co Alize Angora Gold, bardzo dobrze mi się z niej robiło. Nie za cienka, nie za gruba, taka w sam raz :)
Usuń