Strony

czwartek, 1 września 2011

Nie zdążyłam...

... z suknią na ślub mojego Brata. Tak naprawdę odpuściłam sobie już parę dni temu bo widziałam że robota nie idzie tak szybko jak powinna i na terminową realizację nie ma szans.
Tak miała wyglądać:

źródło: Żurnal Mod nr 519

a tak wygląda:
  Końca nie widać, jedno okrążenie robi się 30 minut, na dodatek nici które wybrałam są na tyle cienkie że będę musiała znacznie wydłużyć wzór w stosunku do oryginalnego schematu, żeby suknia sięgnęła kolan :)
Cóż... jako osoba przewidująca mam sukienkę awaryjną więc z gołym tyłkiem nie pójdę, a teraz na spokojnie będę sobie dziergać "ananasową małą czarną".

1 komentarz:

  1. Ładnie się zapowiada! Jeśli dołożysz podszewkę w złotym lub srebrnym (lub jaki lubisz)kolorze to będzie jak znalazł na sylwestra! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze :)