Odwiedzając Wasze blogi, widzę że wkracza już powoli nastrój świąteczny, przygotowujecie świąteczne ozdoby. Ja nie będę w tym roku robić kolejnych gwiazdek czy bombek, bo i tak nie mam na tyle miejsca żeby wyeksponować to co już mam :)
Za to kulinarnie zaczęłam już przygotowania. Zagniotłam (a właściwie szanowny Mężuś zagniótł bo do tego trzeba sporo siły) ciasto na piernik, które musi teraz leżeć surowe przez ok miesiąc, a po upieczeniu kolejny tydzień lub dwa. Nie wyobrażam sobie Świąt bez tego piernika, jego smak jest wyjątkowy, prawdziwie piernikowy i wart zachodu. Obecnie mój piernik prezentuje się tak:
i spoczywa sobie owinięty w folię spożywczą i ściereczkę w lodówce czekając 5-6 tygodni na upieczenie
Przepis dostałam od
Agatka kilka lat temu i pozwolę go sobie tutaj przytoczyć:
Pierniczki z wyprzedzeniem
składniki:
1kg mąki (mnie zawsze potrzeba 2 kg i więcej)
1/2 litra miodu
2 szklanki cukru
1 kostka smalcu
1/2 szklanki mleka
3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
3 jajka
szczypta soli
1 torebka gotowej przyprawy do piernika, ale to nie wystarczy: do tego osobno imbir, cynamon, gałka muszkatołowa, kardamon, mielone goździki.
W dużym garnku na małym ogniu rozpuszczamy miód, smalec i cukier na jednolitą masę. Kiedy ostygnie dodajemy mieszając i ugniatając rękami mąkę, jajka, sodę rozpuszczoną w chłodnym mleku, szczyptę soli oraz przyprawy-do gotowej mieszanki dodajemy oryginalnych przypraw tak, by wszystkich było co najmniej pół szklanki.Zagniatamy na jednolitą masę, odklejamy ręce, kulę ciasta wkładamy do miski, miskę owijamy folią ( nie do końca szczelnie) i ściereczką, i odkładany w chłodne miejsce na 4-5 tygodni.
Po tym czasie możemy wykorzystać ciasto na 2 sposoby-oba pyszne :)
1. upiec małe pierniczki, wałkując ciasto dość grubo i piekąc ok 10-15 min do zrumienienia, w temp 180-200 st C, w zależności od grubości ciasta. Po upieczeniu koniecznie przyozdobić lukrem lub roztopioną czekoladą.
2. uformować odpowiedniej wielkości wałek i upiec piernik w keksówce, w temp 200 st C (nie pamiętam jak długo. Po upieczeniu i ostygnięciu przeciąć wzdłuż na 3 części i przełożyć je
powidłami śliwkowymi, albo
śliwkową nutellą, a po wierzchu grubo polać roztopioną czekoladą.