Pierwszy z nich to papierowe kwiaty. Nie wiedziałam że takie cuda można wyczarować z bibuły i krepiny. Zajęcia prowadziła Pani Jadwiga Duchnicka. Moje kwiatuchy:
kompozycja róż z bibuły |
różyczki z bibuły |
róża z krepiny |
Już wiem z czego zrobię mój jesienny wianek na drzwi :)
Jeszcze w sobotę po południu byłam na kursie filcowania na mokro. Prowadziła go Justyna Wróbel-Mikołajczyk, którą pewnie wiele z Was zna z Pracowni Kreatywności. Robiłyśmy filcowego kwiatka. Celowo zapisałam się na ten warsztat żeby podejrzeć inne sposoby robienia tych samych rzeczy, no bo kwiatka potrafę już zrobić z Warsztatów u Marii Janas. I warto było, bo okazało się że zwykłego kwiatka robiłyśmy w zupełnie inny sposób. Oto efekt kulania:
mój zimowy kwiat |
W niedzielę pierwszy raz miałam okazję zetknąć się "face-to-face" z techniką decoupage. Warsztat prowadziła Bożena Sordyl. Zmalowałam butelkę-flakonik do pokoju dziecięcego i ceramiczną miseczkę:
przód wazonika |
tył wazonika |
miseczka na cukierki :) |
Wiem że nie jest to mistrzostwo świata, ale jak na pierwszy raz jestem bardzo zadowolona.
Już niecierpliwie czekam na następny Festiwal w przyszłym roku :)
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i dziękuję za komentarze.
Gratuluję warsztatów i nowych umiejętności :) filcowy kwiatek mnie zauroczył!!!!!
OdpowiedzUsuń